Czasochłonne usypianie staje się przeszłością, dzięki zbawiennemu działaniu białego szumu, a wciąż odkrywane są kolejne dźwięki o wielu zaletach. Co wyróżnia odgłos gotującej się wody w czajniku?
Dźwięki wody w życiu płodowym
W pierwszych miesiącach swojego życia, jeszcze w łonie matki, dziecko w całości zanurzone jest w wodzie. Nie przebywa w całkowitej ciszy, przez środowisko wodne docierają do niego odgłosy wnętrza ciała matki: szum przepływającej krwi, skurcze mięśni i bijące serce. Nie ma natomiast kontaktu z nagłymi impulsami dźwiękowymi o wysokiej częstotliwości. Nawet jeśli występują takie w otoczeniu matki, do płodu docierają jako lekko zniekształcone echo. W związku z tym, że to woda jest pierwszym, czego doświadcza i słyszy dziecko, wiele nagrań przeznaczonych do usypiania niemowląt to właśnie różnego rodzaju szum płynącej lub spadającej wody. Nawet jako dorośli odbieramy te dźwięki jako coś przyjemnego i relaksującego, ponieważ instynktownie lgniemy do tej życiodajnej cieczy.
Jak działa usypianie białym szumem?
Popularne włączanie białego szumu podczas usypiania dziecka ma kilka funkcji. Monotonne dźwięki sprawiają, że niemowlę skupia swoją uwagę, wycisza się i zasypia. Takie zjawisko możemy zauważyć także na samych sobie. Wybór szumu zamiast nagrań muzycznych lub innego typu odgłosów sprawia natomiast, że mnogie częstotliwości dźwięku o tym samym natężeniu maskują inne bodźce słuchowe pochodzące z otoczenia. Nasz mózg reaguje bowiem na zmianę głośności, więc podczas słuchania białego szumu nawet intensywny dźwięk z zewnątrz nie będzie powodował tak gwałtownej reakcji organizmu. Pozwala to na spokojny, głębszy sen w przypadku ciągłego odtwarzania nagrania w czasie snu. W przypadku noworodków częste włączanie białego szumu może natomiast pozwolić im na łatwiejszą adaptację w nowej rzeczywistości. Dźwięki te imitują, lepiej lub gorzej, warunki, z jakimi dziecko miało kontakt wewnątrz ciała matki. Znajome tło dźwiękowe może dać mu poczucie bezpieczeństwa.

Zalety szumu gotującej się wody
Gotująca się woda, mimo silnego powiązania z naturalnym środowiskiem dziecka w brzuchu matki oraz zjawiskami występującymi w przyrodzie, ma odmienną skalę częstotliwości od popularnych nagrań szumu fal czy deszczu. Najprościej mówiąc, są to dźwięki niższe, które kojarzymy z charakterystycznym bulgotaniem. Chociaż ogromną zaletą usypiania dzieci szumem jest zagłuszenie nagłych dźwięków, a najbardziej alarmujące są te o wysokiej częstotliwości, to również długotrwałe słuchanie szumu o wysokich tonach najbardziej zagraża uszkodzeniu słuchu dziecka. Dodatkowo wykształcenie przyzwyczajenia do tego, że w otoczeniu nie pojawiają się zmiany natężenia poszczególnych tonów, może uzależnić spokojny sen dziecka od wsłuchiwania się w biały szum. Będąc rodzicem niemowlęcia, taką sytuację można uznać za korzystną, ale w kolejnych latach życia dziecka oraz w okresie jego dorosłości może być to problemem. Szum gotującej się wody w czajniku pozwala odwrócić uwagę od innych odgłosów pochodzących z zewnątrz, ale nie maskuje ich całkowicie, więc niemowlę może pozwolić sobie na głęboki sen, a jednocześnie stopniowo przyzwyczaja się do zmiennego tła dźwiękowego. Jest to wobec tego kompromis między zbawiennym działaniem białego szumu a nauczaniem dziecka zasypiania w nie całkowicie idealnych warunkach.

Jak bezpiecznie usypiać szumem?
Pierwsze obserwacje dotyczące wyciszającego wpływu szumu na niemowlęta zostały poczynione przez rodziców w związku z pracą urządzeń, obecności w pobliżu źródeł szumu lub, jak w tym wypadku, usypianiem dziecka podczas zagotowywania wody w czajniku. W każdym z tych przypadków natężenie dźwięku było z góry ustalone. Obecnie do dyspozycji mamy wiele różnorodnych nagrań białego szumu i innych relaksujących dźwięków. Zagrożenie płynące z nadużywania szumu do usypiania dzieci to przede wszystkim niewłaściwa regulacja głośności. Bezpieczne dla uszu dziecka jest tło dźwiękowe nieprzekraczające 50 decybeli. Prostego pomiaru można wykonać nawet telefonem z odpowiednią aplikacją, mając na uwadze, że interesuje nas poziom głośności w okolicach główki dziecka, czyli w jego łóżeczku lub wózku, w przypadku drzemek w ciągu dnia. Zachowując powyższe środki ostrożności oraz minimalizując użycie szumu o wysokiej częstotliwości, jego używanie nie grozi maluszkowi.